Cześć Kochani ! :D
ZAPRASZAM ! ♥ ♥ ♥
Z Mariuszem (moim "przyjacielem"), przyjaźniłam się jak jeszcze byłam dzieciakiem. Czyli odkąd tylko pamiętam. Mówiliśmy sobie wszystko... W wolnym czasie przyjeżdżał, było ekstra. Co z tego, że jest ode mnie starszy o 4 lata, to nie oznacza, że nie możemy się przyjaźnić co nie ? W wakacje spędzaliśmy ze sobą jeszcze więcej czasu. W moim bloku mieszka jego kuzynka i kuzyn, więc przyjeżdżał na noc. Bardzo dużo o nim wiem, chyba nawet więcej niż jego kuzynka lub kuzyn. Owego czasu zaczęła do mnie przyjeżdżać moja kuzynka Laura. No i pewnego dnia on powiedział mi, że się zakochał w Lurze. Natomiast Laura powiedziała, że podoba jej się Mariusz. Mariusz się z kuzynem i kuzynką... Nie przez Laurę, mieli swoje sprawy rodzinne. No, ale Mariuszowi i Laurze nic nie przeszkodziło, w tym żeby nie pisali ze sobą. Po paru tygodniach nie odzywali się do mnie obydwoje. No, więc napisałam do obojga. I nie uwierzycie Mariusz zapytał się Laury czy chce zostać jej dziewczyną. Laura odmówiła, ponieważ powiedziała, że za bardzo mnie kocha i nie mogła by tego mi zrobić. (Tego czyli nie mogła by mi go odbić jako przyjaciela ) Aha no prawie zapomniałam... W moim bloku mieszka też taka Weronika i Natalia, one też jakoś nagle stały się przyjaciółkami Mariusza. Ja poszłam w odstawkę. Choć nadal ze sobą pisaliśmy, gadaliśmy i w ogóle. To czułam się samotna. Mariusz mi zapewniał, że jest wszystko w porządku, lecz ja i tak coś prze czówałam. Mariusz przyjeżdżał codziennie. Wychodziliśmy i w ogóle, ale one (Weronika i Natalia) coś kombinowały. I wykombinowały, jak tu by się mnie pozbyć ?
Hmm... przekabacić Mariusza na swoją stronę. Tak to jest świetna myśl. Ha ha Mariusz był taki naiwny i dał się wrobić. No cóż taki już mój los... Parę dni się do niego nie odzywałam. Ale potem mi przeszło. Pisaliśmy ze sobą, do stycznia... A nasze przedostatnie spotkanie miało miejsce w moje ferie zimowe. Ostatnio go spotkałam u mnie przed blokiem, stał z Weroniką, potem doszła Natalia.
Wychodząc z jego kuzynką, i inną koleżanką z bloku nie powiedział żadnej z nas głupiego "cześć". Poczułam się bardzo, ale to bardzo urażona, po tylu latach nawet nie zagada ? Chcę, abyście wiedzieli, że już nie jestem na niego obrażona, i że nadal go kocham jako przyjaciela. Jak będzie miał potrzebę niech kiedyś zadzwoni, ja odbiorę i postaram mu się pomóc. Natomiast jak ja będę miała potrzebę wyżalenia się, też zapewne do niego zadzwonię. Na razie nie widzę takiej potrzeby, mam jeszcze Laurę, i parę innych osób, które też są bliskie mojemu sercu <3.
Szczerzę go POZDRAWIAM !!!
Pisząc tego posta miałam na myśli, tak właściwie przekazanie Wam jak ważna była i jest dla mnie przyjaźń. Nawet nie zapytałam się Was jak wakacje , i co tam u Was słychać ? Zapraszam do komentowania i obserwacji. Do zobaczenia !
Takie przypadki są okropne. Miałam coś podobnego rok temu. Oby było dobrze.
OdpowiedzUsuńPoruszająca historia, ja na twoim miejscu byłabym bardzo zraniona. Już wiem ile dla ciebie znaczy przyjaźń. Świetny post:)
OdpowiedzUsuńhttp://oooowszystkim.blogspot.com
Szkoda ze tak sie to skończyło. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://poetkamarzen.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz, wiem, że to nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy i staram się o tym nie myśleć :) Dziękuję jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że nareszcie ktoś mnie rozumie :)
nic nie mogę przeczytać ;c
OdpowiedzUsuńAnny Wieckowsky Dlaczego nie możesz przeczytać coś jest z czcionką ?
OdpowiedzUsuń